Wiedziałam, że wcześniej czy później się to stanie. I mnie skusiły kolorowe pudełka, które kurier przynosi nam raz w miesiącu. Pierwszym dane mi było cieszyć się w kwietniu (kupiłam je w zestawie z "Kocham Cię mamo") a czerwcowe to moje pierwsze w ramach subskrybcji. Skusiło mnie to, że było ono "urodzinowe". Zdaję sobie sprawę, że w tym temacie jestem świeżaczkiem i pewnie moje wymagania nie są zbyt duże. Za 39zł (miałam 20% kod rabatowy na pierwsze pudełko) stałam się posiadaczką tego oto zestawu:
W pudełeczku mamy między innymi miniaturę maseczki kolagenowej Etre Belle (15ml) w kremie do skóry suchej i wrażliwej, zawierającą właśnie kolagen i wosk pszczeli. Ma ona wyrównywać poziom nawilżenia. Nie miałam wcześniej styczności z tą firmą ale kosmetyk ten świetnie wpisuje się w potrzeby mojej skóry. Produkt jest jak najbardziej trafiony i chętnie z niego skorzystam. Drugą rzeczą, którą znalazłam w pudełeczku był peeling solny z masłem shea firmy Organique. To chyba najmocniejszy punkt tego zestawu. Peelingi bardzo lubię, chętnie go zużyję i bardzo się z niego cieszę. Zdzierak ma 200g a ja trafiłam na wersję grecką. Trzecim produktem znalezionym w pudełku było jajeczko Make Up Blending firmy Syis. Chętnie je wypróbuję, choć mam już jajo Ebelin i duopak Beauty Blender. Mimo wszystko nie jestem nim zawiedziona. Następny na tapecie mamy antyperspirant Dove. I jeśli chodzi o mnie to porażka na całej linii. Jest to produkt pełnowymiarowy. Po pierwsze nie lubię antyperspirantów w spray'u. Po drugie nie lubię Dove. Po trzecie nie podoba mi się jego zapach ;) Chyba sprezentuję go babci bo mama wczoraj zamówiła swoje pudełeczko ;) Ostatnim kosmetykiem, który znajduje się w każdym pudełeczku jest Serum Marion do włosów narażonych na działanie wysokiej temperatury. Jest to produkt pełnowymiarowy. I tutaj znowu pudło bo nie prostuję włosów, ba, nawet ich nie suszę ;) Cóż, nie mogło być przecież idealnie ;)
Teraz przejdę może dla części dla subskrybentek, które są klientkami Vip, jaką zostałam jakby na to nie patrzeć całkiem przypadkiem. Zamówiłam swoje pudełeczko podczas promocji, która trwała ostatnimi czasy. W związku z tym stałam się szczęśliwą posiadaczką między innymi, uwaga, uwaga! Spray'u na komary! :D Nosi on nazwę Mosquiterum, zawiera 100ml i bazuje ponoć na naturalnych olejkach. Wczoraj miał swoją premierę i chyba nie jest źle ;) Drugim produktem dla subskrybentek była pełnowymiarowa pomadka z peelingiem Sylveco i zestaw próbek. Nie będę ukrywać, że bardzo mnie to ucieszyło :) Do pudełeczka dołączone było również mnóstwo papierów:
Podsumowując, chyba nie jest najgorzej ;) Zawiodły mnie tylko antyperspirant (chyba trzeci z kolei w Shinybox'ie) i olejek do włosów, trafiony jak kulą w płot :P Najmocniejsze punkty opakowania to chyba peeling Organique i pomadka Sylveco, choć resztę też chętnie wykorzystam :)
Peeling solny Organique - super sprawa!
OdpowiedzUsuńI ta pomadka z peelingiem Sylveco zbiera bardzo dobre opinie :)
Pomadka jest ciekawa a peeling zrobił na mnie najlepsze wrażenie ;)
UsuńJak nie potrzebujesz kolejnego jajeczka to ja chętnie przyjmę :D
OdpowiedzUsuńWedług mnie box jest całkiem fajny. Ja nigdy żadnego nie miałam :).
Również nie prostuję ani nie suszę włosów ;).
Już się do niego mentalnie przywiązałam :D Z resztą chyba wydziobałam mu maleńką dziureczkę paznokciem podczas pierwszego wyjmowania z pudełeczka :P
UsuńChciałabym wypróbować to jajeczko :) Ja jeszcze nigdy nie miałam Shinyboxa, więc nie jest z Tobą tak źle ;)
OdpowiedzUsuńMnie do tej pory jakoś szczególnie do niego nie ciągnęło ;) A jajeczka są fajne!
UsuńPeelingu z Organique zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPomadkę peelingującą z Sylveco mam i uwielbiam, na pewno będziesz zadowolona :)
Mam nadzieję, że dobrze się sprawdzi :) A z peelingu bardzo się cieszę :D
UsuńFajne pudełko ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo mi się podoba to pudełeczko,jestem zachwycona takimi nowościami i z chęcią bym je wypróbowała na własnej skórze :D
OdpowiedzUsuńWystarczy zamówić ;)
UsuńBardzo fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńZamówiłam wczoraj wyłącznie dla Organique - oby tylko mi się nie trafił peeling grecki bo akurat nie jestem fanką tej woni;) Dove też bedzie dla babci:P Mam nadzieję, że w pon paczka dojdzie!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za inny zapach ;) A te babcie to dobrze z nami mają ;)
UsuńPeeling z Organique - bomba! Z chęcią bym go przygarnęła. Zakochałam się w tej firmie i coś czuję, że ta miłość będzie długo trwać. Ogólnie zawartość pudełka jest naprawdę niezła. Miłego użytkowania :)
OdpowiedzUsuńJa też się zakochałam ;) A to niestety miłość zabójcza dla portfela :P
UsuńWedług mnie całkiem niezłe to pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę ;)
UsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie ;)
UsuńFaktycznie ten peeling to najmocniejszy kosmetyk z tego pudełka :) Ja antyperspiranty Dove bardzo lubię, ale tego wariantu akurat nie polubiłam m.in. za zapach :))
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mnie zapach nie przypadł do gustu ;) A peeling ucieszył mnie w tym zestawie zdecydowanie najbardziej ;)
UsuńOrganique to najlepsze co trafiło ! I jak pod koniec lipca będę miała pieniądze i pudełko będzie to zamówie : )
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby jeszcze było ;)
UsuńŚwietne kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńTym razem im się nawet udało ;)
UsuńJa z peelingu Organique też bym się najbardziej ucieszyła :) Nie zamawiałam jeszcze nigdy tego typu pudełek m.in. dlatego, że zawsze znajdzie się jakiś nietrafiony kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńIdealnie być nie może, zawsze trafi się jakiś niepotrzebny gagatek ;)
UsuńDziś na blogach króluję wpisy o boxach :D
OdpowiedzUsuńJak co miesiąc ;)
UsuńTo kolejny wpis o Shinybox, jaki dziś czytam i chyba i ja się skuszę na to cudo :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że można choćby dla samego peelingu :)
UsuńŚwietne to pudełeczko, chyba każda rzecz mi się spodobała, no może antyperspirant Dove trochę nie pasuje, ale cała reszta jest super :)
OdpowiedzUsuńReszta na pewno się przyda :)
Usuńten środek na komary rozwala mnie totalnie:P
OdpowiedzUsuńThe best of the best :D Choć nie powiem, komary nie gryzły i pachniał wyjątkowo ładnie jak na repelent ;)
UsuńCałkiem fajne to pudełeczko:)
OdpowiedzUsuńW końcu urodzinowe ;)
UsuńMam podobne zdanie, chyba najbardziej byłabym zadowolona właśnie z peelingu Organique i pomadki Sylveco :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam na blogach, że większość dziewczyn właśnie to ucieszyło najbardziej :)
UsuńI nawet jajeczko jest :) Pudełeczko całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńRóżowe jaja różnych firm robią furorę, i w ShinyBox musiało być ;)
UsuńTez mam i praktycznie wszystko mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, u mnie też wrażenia bardzo pozytywne :)
UsuńDaj znać jak gąbka-jajko się spisuje:)
OdpowiedzUsuńPostaram się coś powiedzieć na jej temat :)
UsuńPrzyzwoita zawartość pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńSłyszalam o pomadce wiele dobrego, ciekawa jest :) Zawartośc fajniutka :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomadka dobrze się spisze :)
UsuńJuż sam peeling Organique jest super :D
OdpowiedzUsuńCo racja to racja ;)
UsuńJajeczko mam od dawna i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię wszelkie jajeczka ;)
UsuńCiekawa jestem jak się sprawdzi jajeczko :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie oraz obserwacji :)
http://veneaa.blogspot.com/
Mam nadzieję, że dobrze ;)
UsuńCudne łupy. Ciekawi mnie jajeczko, sama nie mam, bo jakoś boję się, że za dużo skradnie mnie podkładu :) Widzę, że Shinybox się postarał, no... i cudowności z Organique :)
OdpowiedzUsuńPeeling solny - świetna sprawa! Całość bardzo pozytywna :)
OdpowiedzUsuń