Zazwyczaj kierując się siłą przyzwyczajenia, stawiam w makijażu na eyelinery w żelu. Jednak od czasu do czasu, zdarzają się momenty, kiedy mam ochotę na mały kosmetyczny eksperyment i kupuję coś, czego bym się po sobie nie spodziewała... Eyeliner Eveline Precise Brush Liner trafił do mnie niedługo po tym, jak u Mazgoo wyczytałam, że ponoć warto go wypróbować. Niewiele więc myśląc, poczyniłam zakup, mimo mojej lekkiej awersji do linerów w pisaku. Jak na tym wyszłam? Zapraszam do lektury, a wszystkiego się dowiecie!
Eyeliner Eveline Precise Brush Liner ma formę mazaka wykonanego z solidnego plastiku i zawiera 2 gramy produktu ważnego 6 miesięcy od otwarcia. Całość jest utrzymana w czarno - złotej kolorystyce oraz nie ma tendencji do niszczenia się w trakcie użytkowania. Wewnątrz pisaka znajduje się kuleczka do mieszania tuszu. Warto również wspomnieć o tym, że skuwka trzyma się eyelinera bardzo mocno i nie ma szans by otworzyła się ona samoistnie. Dodatkowo zapewnia ona szczelność, przez co kosmetyk wysycha wolniej niż inne mazaki tego typu, z którymi miałam w przeszłości styczność. Na pewno jest to również liner, który najlepiej ze wszystkich przeze mnie posiadanych sprawdza się w podróży :P Bez wątpienia zajmuje on dużo mniej miejsca niż słoiczek i pędzel.
Aplikator Eyeliner Eveline Precise Brush Liner wykonano z włosia, które nie odkształca się podczas użytkowania i posiada bardzo precyzyjną końcówkę, sprawiającą iż jesteśmy w stanie wykonać nią zarówno cieniutką kreskę, jak również mocno podkreślić oko. Co ważne, kosmetyk lekko sunie po powiece, nie rozlewa się, oraz łatwo znosi wszelkiego rodzaju poprawki. Po nałożeniu zasycha w błyskawicznym tempie, zapewniając nam eleganckie, lekko błyszczące wykończenie, które trwa aż do zmycia (dla niego czasem lubię zamienić matowe eyelinery w żelu na winylowe pisaki :)). Ogólnie rzecz biorąc, po zaschnięciu kosmetyku nie musimy się obawiać, że zniknie on w ciągu dnia, skruszy się bądź rozmaże. Na mojej powiece, nałożony na bazę i cień do powiek, zdołał przetrwać praktycznie w każdych warunkach :) Jednocześnie, co istotne, bardzo łatwo zmyć go podczas demakijażu ;)
Koszt Eyelinera Eveline Precise Brush Liner waha się między 15 a 20 zł i starczył mi na taki sam okres użytkowania jak każdy inny tusz do kresek w formie pisaka. Generalnie muszę przyznać, iż jak wiele innych blogerek uważam, że marka Eveline stworzyła genialny produkt w dobrej cenie i jeśli lubicie eyelinery w takiej właśnie formie, to naprawdę warto spojrzeć w jego stronę ;)
Eyeliner Eveline Precise Brush Liner ma formę mazaka wykonanego z solidnego plastiku i zawiera 2 gramy produktu ważnego 6 miesięcy od otwarcia. Całość jest utrzymana w czarno - złotej kolorystyce oraz nie ma tendencji do niszczenia się w trakcie użytkowania. Wewnątrz pisaka znajduje się kuleczka do mieszania tuszu. Warto również wspomnieć o tym, że skuwka trzyma się eyelinera bardzo mocno i nie ma szans by otworzyła się ona samoistnie. Dodatkowo zapewnia ona szczelność, przez co kosmetyk wysycha wolniej niż inne mazaki tego typu, z którymi miałam w przeszłości styczność. Na pewno jest to również liner, który najlepiej ze wszystkich przeze mnie posiadanych sprawdza się w podróży :P Bez wątpienia zajmuje on dużo mniej miejsca niż słoiczek i pędzel.
Aplikator Eyeliner Eveline Precise Brush Liner wykonano z włosia, które nie odkształca się podczas użytkowania i posiada bardzo precyzyjną końcówkę, sprawiającą iż jesteśmy w stanie wykonać nią zarówno cieniutką kreskę, jak również mocno podkreślić oko. Co ważne, kosmetyk lekko sunie po powiece, nie rozlewa się, oraz łatwo znosi wszelkiego rodzaju poprawki. Po nałożeniu zasycha w błyskawicznym tempie, zapewniając nam eleganckie, lekko błyszczące wykończenie, które trwa aż do zmycia (dla niego czasem lubię zamienić matowe eyelinery w żelu na winylowe pisaki :)). Ogólnie rzecz biorąc, po zaschnięciu kosmetyku nie musimy się obawiać, że zniknie on w ciągu dnia, skruszy się bądź rozmaże. Na mojej powiece, nałożony na bazę i cień do powiek, zdołał przetrwać praktycznie w każdych warunkach :) Jednocześnie, co istotne, bardzo łatwo zmyć go podczas demakijażu ;)
Koszt Eyelinera Eveline Precise Brush Liner waha się między 15 a 20 zł i starczył mi na taki sam okres użytkowania jak każdy inny tusz do kresek w formie pisaka. Generalnie muszę przyznać, iż jak wiele innych blogerek uważam, że marka Eveline stworzyła genialny produkt w dobrej cenie i jeśli lubicie eyelinery w takiej właśnie formie, to naprawdę warto spojrzeć w jego stronę ;)
Lubię kreski, ale nie potrafię ich za bardzo robić. Za to moja siostra, potrafi zrobić idealną kreskę i to ona mi je zazwyczaj robi. 😊
OdpowiedzUsuńNie czuję się sprcjalistką, ale wydaje mi się, że robienie kresek u siebie można z czasem wyuczyć :) warto więc ćwiczyć ;*
UsuńMAm go i ładną czerń ma :)
OdpowiedzUsuńA to fakt, piękny ma kolor ❤️
UsuńUwielbiam! Dzięki niemu w końcu zaczęłam 'nosić' kreski na co dzień :)
OdpowiedzUsuńTak, jest świetny :) zgadzam się w 100% ;)
UsuńJestem fanką kresek, ale nie zawsze mam czas na ich robienie. Fajny jest ten produkt może się skusze
OdpowiedzUsuńTutaj kreski można wyczarować błyskawicznie! :) Polecam, jeśli nie masz czasu :D
Usuńuwielbiam eyelinery w pisaku, są najwygodniejsze, a o tym słyszałam wiele dobrego, więc z pewnością go kupię :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie też świetnie się sprawdzi :)
UsuńUwielbiam kreski, ale za nic nie potrafię jej zrobić 😣
OdpowiedzUsuńAle to można wyćwiczyć, kiedyś wyjdą :)
UsuńAlbo dobrać odpowiedni produkt, a ten wydaje się idealny na początek:) Moja koleżanka też twierdziła, że nie umie, póki nie dobrałyśmy odpowiedniego eyelinera. W jej przypadku był to japoński, ale ten od Eveline jest bardzo podobny w budowie. Przede wszystkim ma pędzelek a nie filc (którego nie cierpię) i nagle się okazało, że koleżanka polubiła kreski i jednak potrafi. :)
UsuńDokładnie, przez te filce ja nie cierpiałam eyelinerów w pisaku... Dobrze, że coś się smienia w tej materii :) a ten faktycznie jest podobny do tych z Azji ;)
UsuńObecnie nie jestem fanką kresek. Jednak Twoja recenzja ciekawa i rzetelna, a sam produkt interesujący.
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo :)
UsuńJa do kresek mam dwie lewe ręce :P Jedynie troszkę ciemnym cieniem zagęszczam linię rzęs ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba dużo ćwiczyć i na pewno kiedyś się uda! :)
UsuńWiele dobrego o niej słyszałam :) Mimo, że nie jestem fanką kresek, to rozważam zakup - pasowałoby się w końcu nauczyć je robić :D hahha
OdpowiedzUsuńJeśli tak, warto się w niego zaopatrzyć ;)
UsuńNo masz dziś niebywałą skuteczność, bo rano czytałam ten wpis mijając akurat Rosska (cóż za zrządzenie losu🤷🏽♀️) i od razu kupiłam😆10,99 w KR to można podjąć ryzyko😅Zaskakujące tym bardziej, że ja mało eyelinerowa i od ponad 5 lat sama nie kupiłam żadnego😂 Będę testować sposób robienia kresek od łyżeczki, który widziałam na jakimś filmiku😬
OdpowiedzUsuńHaha :D Ja też kilka dni temu kupiłam sobie drugi już egzemplarz w tej promocji ;) A jak się rysuje kreski od łyżeczki to jeszcze nie widziałam xD Chyba łatwiej bez :P
UsuńBardzo fajny liner, z przyjemnością po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się w takim razie :)
UsuńGłęboka czerń, idealnie wygląda 😉 może kiedyś
OdpowiedzUsuńA w dodatku ona wygląda tak od nałożenia, aż do zmycia, przez cały dzień! :)
UsuńWłaśnie go niedawno na promce w Ross kupiłam i będę próbować. Ostatnio przekonałam się do eyelinerów w pisaku, więc zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńŁadna brew! :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję ;*
UsuńJa chciałabym się nauczyć robić ładną kreskę puki co różnie mi to wychodzi zazwyczaj używam pisaków.
OdpowiedzUsuńTrzeba ćwiczyć, kiedyś na pewno zaczną wychodzić ładne :)
UsuńKreski na oku bardzo mi sie podobają - ale niestety sama nie umiem stworzyć tak pieknych jak Twoje. Nie wiem czy kiedykolwiek uda mi sie nauczyć, dlatego częściej sięgam po cienie do powiek.
OdpowiedzUsuńJeśli zaś chodzi o ten eyeliner - same dobre rzeczy o nim słyszałam.
Akurat ta to jest taka średnio udana, ale generalnie trzeba dużo ćwiczyć i kiedyś na pewno wyjdą ;)
UsuńJeśli nigdy mi nie wychodzą
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno się udadzą, tylko trzeba próbować :)
UsuńMam go i bardzo lubię, to dobry eyeliner w świetnej cenie! Jednak ostatnio skłaniam się ku temu z Nabli bo mam wrażenie, ze jest bardziej czarny i mocniej napigmentowany.
OdpowiedzUsuńNie zmienia to jednak faktu, że ten z Eveline naprawdę daje radę! :)
A z tym z Nabli niestety nie miałam styczności ;) Sporo droższy jest, a ja jednak nadal wolę eyelinery w żelu, więc staram się za mocno nie inwestować w pisaki :P
UsuńNie lubie u sibie w makijażu zbyt ostrych kresek, ale na innych osobach bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie z ciemnymi szminkami :D
UsuńŁadnie wygląda, też mam swój ulubiony eyeliner :)
OdpowiedzUsuńA jaki? :)
UsuńNauka rysowania odpowiedniej kreski zajęła mi miesiące.
OdpowiedzUsuń😎
UsuńJak już Ty piszesz, że pisak jest dobry, to biorę w ciemno :D Zamiast czekać tygodniami na japońskie, może wreszcie znajdę dobry odpowiednik u nas. Eyeliner zbiera świetne opinie, wobec tego czas o nim pomyśleć. A jeszcze pędzelek zamiast badziewnego filcu...Marzenie:)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie, bo ma dobrą cenę i jest łatwo dostępny :) warto kupić! :D
UsuńNIe jest drogi, a wydaje sie bardzo spoko. Aktualnei mam eyeliner, ale jestem beznadziejna w kreskach xd
OdpowiedzUsuńTo trzeba ćwiczyć, kiedyś się uda! :)
UsuńUwielbiam ten eyeliner! Do pełni szczęścia brakuje mi matowego wykończenia (najlepiej w drugim wariancie, tak aby każdy był zadowolony :))
OdpowiedzUsuńKreski nieziemsko mi sie podobaja, jednak moje opadajace powieki bardzo ich nie lubia, jednak mam kilka eyelinerow i moim faworytem jest ArtDeco w takim samym pedzelku co ten :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten eyeliner od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńAkurat kończy mi się eye liner, więc chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWidzę po Twojej kresce, że w ich rysowaniu jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuńTeż go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńSuper cena jak za taki eyeliner! I piękna kreska :)
OdpowiedzUsuńJa lubię eyelinery z pędzelkiem, cieniutkim i bardzo precyzyjnym. Moim ulubieńcem jest również wyrób Eveline ;)
OdpowiedzUsuń