W czerwcu starałam się jakoś szczególnie nie szaleć z zakupami, ale jednak poległam w sklepach kilka razy (jak to zwykle :P). Dodatkowo spływały do mnie z Azji zakupy poczynione jeszcze w maju, więc siłą rzeczy, odrobinę się tego wszystkiego nazbierało :) Zapraszam dziś głównie do oglądania zdjęć, które przygotowałam sobie jeszcze przed wyjazdem na urlop. Dziś piszę do Was z bardzo urokliwego Trogiru (Chorwacja), który możecie dokładniej obejrzeć na moim instagramie i facebooku :)
W czerwcu perfumeria Sephora obchodziła swoje dwudzieste urodziny. W związku z tym, przygotowała ona dla swoich klientów kilka niespodzianek, do których zaliczały się między innymi dni VIP, które obowiązywały na wszystkie marki dostępne w owym miejscu, nawet na te, które zazwyczaj do rabatu się "nie łapią". Zdecydowałam się więc na zachwalany wszem i wobec puder Huda Beauty Easy Bake Loose Powder w odcieniu Pound Cake. Mam nadzieję, że ja również będę z niego zadowolona :D Podczas spaceru po Manufakturze, wpadłam jeszcze do Golden Rose i zdecydowałam się nabyć Sheer Baked Powder Nude Look z limitowanej edycji. Co mnie do tego skłoniło? Tester! Po jego "pomacaniu" okazało się, że to kosmetyk na tyle uniwersalny, że nałożony w małej ilości pięknie rozświetli nam całą cerę, a w większej: pięknie podkreśli kości policzkowe :) Nie żałuję zakupu :D Ostatnim już nabytkiem z tego zdjęcia jest rozświetlacz w płynie Lovely Make Me Highlight nr1. Była dobra promocja a ja nie mam teraz żadnego tego typu produktu w płynie... Mam nadzieję, że to przyzwoite usprawiedliwienie xD
Jeszcze w maju, trafiłam z kolei na Jolse na świetną promocję produktów Nacific. Oczywiście nie mogłam przejść obok niej obojętnie i nabyłam drogą kupna przez internety Real Flora Toner Calendula, czyli bardzo ciekawy tonik nagietkowy z "farfoclami", który był bardzo dobrze na powyższej stronie oceniany przez klientki. Zobaczymy, czy moja twarz też go pokocha. Drugim produktem, jest Nacific Fresh Cica Plus Clear Serum. To nowość, więc poniekąd poczyniłam zakup w ciemno, ale z racji tego, że moja cera bardzo lubi kosmetyki z centellą, mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy. Ostatni już kosmetyk, który tu widzicie, to Hada Labo Shirojyun Premium Whitening Jelly Essence. Narobił mi na nią ochoty Kociamber i stwierdziłam, że generalnie bez tejże esencji moje życie będzie niepełne :D W związku z tym, nabyłam cudo mające formułę żelu, które może być stosowane nawet jako jednoetapowa pielęgnacja skóry. Zawiera ona kwas tranekstramowy, dwa rodzaje kwasu hialuronowego, witaminę C i E. Ponoć jest super, ale zobaczymy jak da sobie radę u mnie :)
Celem rozjaśnienia plamy po pryszczu, kupiłam sobie także serum The Ordinary Niacinamide 10% + Zinc 1%. Finalnie jednak wcale go nie otworzyłam, bo poradziłam sobie z nieprzyjaciółmi za pomocą czegoś innego, ale i na nie kiedyś przyjdzie pora :) Od dawna byłam ciekawa produktów tejże marki, więc z chęcią zobaczę, o co tyle szumu. W Rossmannie zdecydowałam się także na zakup Antybakteryjnego Toniku Normalizacja Skin On "Level Hard" marki Barwa. Ponoć ma on całkiem niezły i interesujący skład, ale nie wiem czy to aby najlepszy wybór dla mojej cery. Zobaczę... Jeśli nie, oddam mężowi :P Albo upłynnię w inny sposób, wszak do drogich on nie należy ;)
Z racji tego, że skończyły mi się dokumentnie wszystkie produkty do pielęgnacji włosów (a to u mnie dość rzadka sytuacja), postanowiłam skorzystać z promocji w Rossmannie i kupić trzy odżywki marki Pantene Pro - V: Micellar Purify&Nourish, Hair Superfood oraz Lively Color. Kupiłam także Dwufazową Odżywkę w Spray'u Aqua Light. Liczę na to, że pomoże mi na elektryzowanie się włosów, jednocześnie nie obciążając czupryny :)
W czerwcu uzupełniłam także kosmetyczkę o mój ulubiony Vichy Deo Anti-Transpirant 48H, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Świetnie działa i nie podrażnia :) A zanim trafiło do mnie pierwsze opakowanie, ciągle miałam problem z tym drugim :P Dodatkowo nabyłam także za radą Interendo "coś z kwasem migdałowym" :) Padło na Pharmaceris T Sebo-Almond-Claris Oczyszczający Płyn Bakteriostatyczny. I nie powiem, moja skóra dawno nie była w tak dobrym stanie! Nie wiem tylko, czy to zasługa tego płynu, czy skutek odstawienia leków, które podejrzewałam o robienie jej "kuku" :P W Rossmannie wpadł mi w oko także niedrogi, a ładnie pachnący płyn do kąpieli Isana Orange Heaven :) Jak tylko zużyję ten który stosuję aktualnie, na bank wkroczy do akcji ;)
Z kolei pamiątkami po See Bloggers, które zostały razem ze mną, jest kilka produktów marki Tołpa, która była sponsorem wydarzenia. Do mojego męża trafił Dermo Men Barber. Balsam-Żel do Twarzy z Zarostem i Brodą. Warto wspomnieć o tym, iż mimo że używa go krótko, to na razie jest zadowolony z efektów :) Poza tym, dostałam także Urban Garden. Enzymatyczny Peeling z Drobinkami do Rąk i Skórek, Maskę Dermo Face, Sebio. (maska-peeling-żel 4w1 korygująca niedoskonałości) oraz drugą maseczkę Dermo Face, Strefa T. (enzymatyczna maska z glinkami), której to jestem szczególnie ciekawa.
I to już wszystko tym razem :) Coś wpadło Wam w oko? Dajcie koniecznie znać i trzymajcie za mnie kciuki, abym zbytnio nie szalała w tutejszych DM'ach :P
Celem rozjaśnienia plamy po pryszczu, kupiłam sobie także serum The Ordinary Niacinamide 10% + Zinc 1%. Finalnie jednak wcale go nie otworzyłam, bo poradziłam sobie z nieprzyjaciółmi za pomocą czegoś innego, ale i na nie kiedyś przyjdzie pora :) Od dawna byłam ciekawa produktów tejże marki, więc z chęcią zobaczę, o co tyle szumu. W Rossmannie zdecydowałam się także na zakup Antybakteryjnego Toniku Normalizacja Skin On "Level Hard" marki Barwa. Ponoć ma on całkiem niezły i interesujący skład, ale nie wiem czy to aby najlepszy wybór dla mojej cery. Zobaczę... Jeśli nie, oddam mężowi :P Albo upłynnię w inny sposób, wszak do drogich on nie należy ;)
Z racji tego, że skończyły mi się dokumentnie wszystkie produkty do pielęgnacji włosów (a to u mnie dość rzadka sytuacja), postanowiłam skorzystać z promocji w Rossmannie i kupić trzy odżywki marki Pantene Pro - V: Micellar Purify&Nourish, Hair Superfood oraz Lively Color. Kupiłam także Dwufazową Odżywkę w Spray'u Aqua Light. Liczę na to, że pomoże mi na elektryzowanie się włosów, jednocześnie nie obciążając czupryny :)
W czerwcu uzupełniłam także kosmetyczkę o mój ulubiony Vichy Deo Anti-Transpirant 48H, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Świetnie działa i nie podrażnia :) A zanim trafiło do mnie pierwsze opakowanie, ciągle miałam problem z tym drugim :P Dodatkowo nabyłam także za radą Interendo "coś z kwasem migdałowym" :) Padło na Pharmaceris T Sebo-Almond-Claris Oczyszczający Płyn Bakteriostatyczny. I nie powiem, moja skóra dawno nie była w tak dobrym stanie! Nie wiem tylko, czy to zasługa tego płynu, czy skutek odstawienia leków, które podejrzewałam o robienie jej "kuku" :P W Rossmannie wpadł mi w oko także niedrogi, a ładnie pachnący płyn do kąpieli Isana Orange Heaven :) Jak tylko zużyję ten który stosuję aktualnie, na bank wkroczy do akcji ;)
Z kolei pamiątkami po See Bloggers, które zostały razem ze mną, jest kilka produktów marki Tołpa, która była sponsorem wydarzenia. Do mojego męża trafił Dermo Men Barber. Balsam-Żel do Twarzy z Zarostem i Brodą. Warto wspomnieć o tym, iż mimo że używa go krótko, to na razie jest zadowolony z efektów :) Poza tym, dostałam także Urban Garden. Enzymatyczny Peeling z Drobinkami do Rąk i Skórek, Maskę Dermo Face, Sebio. (maska-peeling-żel 4w1 korygująca niedoskonałości) oraz drugą maseczkę Dermo Face, Strefa T. (enzymatyczna maska z glinkami), której to jestem szczególnie ciekawa.
I to już wszystko tym razem :) Coś wpadło Wam w oko? Dajcie koniecznie znać i trzymajcie za mnie kciuki, abym zbytnio nie szalała w tutejszych DM'ach :P